To samo tylko pod chorągiewką UE. Nadal te same struktury, kolesiostwo. Serial ponadczasowy.
Dokładnie :). Aż się prosi , aby wyśmiać współczesne absurdy, np. z życia wzięte, autostrada która jest otwarta już jakiś, zostaje zamknięta, aby jakiś ważny urzędnik mógł ją oficjalnie otworzyć :) itp, a może wy powymieniacie jakieś współczesne absurdy? może jakiś dobry scenariusz się z tego ułoży :)
A kto myślał, że rządy PO się skończą i będzie super - to dopiero teraz widzi autentyczne jaja :)
Za fałszowanie pieniędzy można dostać 25 lat, a za morderstwo 15. Rząd Polski nienawidzi konkurencji w złodziejskim biznesie :)
W efekcie dziura z VAT się zmniejszyła, wg Eurostatu wynosiła ok.2014 r.25%, po 5 latach 4%. Oznacza to ok.50-70 mld zł w budżecie więcej, czyli dwa, trzy razy więcej niż pochłaniało 500+
Mentalnosc sie nie zmieniła ale reszta bardzo, nie ma biedy w polsce.
Lepiej nawet w wielu sprawach niz w innych krajach UE. Ale wiesniaki nadal beda narzekac.
Za chwilę UE i jej pieniędzy może tu nie być, bo teraz mamy w Polsce jaja w sosie "narodowym" - kolesiostwo, dupokracja, że nawet PRL się chowa :)
Mamy 50-70 mld zł więcej co roku, bo straty z tytułu oszustw w placeniu VAT zmniejszyly się w ok.5 lat po rzadach PO-PSL, za rzadow PiS, z 25% do 4%.
Normalnie cud. 8 lat złodziej na złodzieju i nieudacznik na nieudaczniku (bo co jeden to mniej kompetentny), a tu ciągnęli Polskę do dobrobytu,..
Idź to może sprzedać w Radiu Tirana - tam lubią gadać o cudach.
Proszę sprawdzić dane w Eurostacie, GUSie, najniższe bezrobocie w historii 3 RP, podwojenie dochodu narodowego w 8 lat, niemal podwojenie wysokości zarobków, wysoka inwestycyjność na terenie Polski, , zadłużenie ok.49% w stos.do PKB a próg wyznaczony przez Unię to 60% - Francja i Hiszpania mają od 100-160%, nieustannie od r.2016 wysokie notowania pol.gospodarki przez międzynar.agencje ratingowe (np.A, A-), a spółki skarbu państwa mają kilka razy większy dochód. A to co wyzej podałem, te zaledwie 4% strat z VAT-u to, powtarzam, dane z Eurostatu. Danymi nie są obelgi typu "złodziej na złodzieju" (bo to propaganda, epitety), lecz twarde dane, które wyżej przytoczyłem. Mamy łatwy dostęp do informacji, proszę wyłączyć szczekaczki a wpisać w wyszukiwarkę Bussinesinsider, Money pl, Eurostat, GUS, a upiory znikną i rozum się obudzi, że nawiążę do słynnej sentencji z grafiki Goi.
Klasyk Mojego Dzieciństwa jak ten czas szybko gna po 20 latach dalej go chętnie oglądam
po prostu za duże mamy w Polsce podatki... mniej płacić i będzie mniej bzdurnych struktur aby wydawać nasze pieniądze...
nie ta kolejność...
są bogatsi od nas więc stać ich by płacić większe podatki na "wspólne cuda"...
gdy głodujesz lub chodzisz w obdartych spodniach nie chcesz mieć "wspólnego" złotego pomnika, niebieskiej trawy i czegokolwiek tam jeszcze... masz własne, potrzebniejsze cele... jak już się składasz na cokolwiek wspólnego, chcesz by to było coś najbardziej potrzebnego albo pięknego a nie by o tym decydowało kilku kolesi traktujących to jak "Misia"...
Płacą również dlatego, że mają zaufanie do siebie nawzajem i (siłą rzeczy) też do państwa. To wydaje mi się bardzo istotne. Akceptują kierunek społeczno-ekonomiczny, w którym podąża ich kraj . Trzeba też dodać, że w ich krajach nie wydaje pieniędzy podatników na jakieś głupoty. Racjonalność potwierdzają wysokie lokaty w różnych klasyfikacjach: kompetencji uczniów PISA, innowacyjności gospodarki, ale i parametry makroekonomiczne (np. wcale nierozdęty deficyt budżetowy). Socjalizm pełną gębą. Polecam lekturę Helen Russell ,,Życie po duńsku. Rok w najszczęśliwszym kraju świata'' (polska edycja z 2017). W Polsce w odpowiedzi na postulaty socjalne (choćby mieszkaniowe) niejeden odpowiada: ,,komuna [czyli w tym kontekście państwo opiekuńcze] skończyła się w 1989". Trzeba tylko dodać, że i owszem skończyła się, ale w Polsce, w Skandynawii trwa w najlepsze i jakoś nie słyszę, żeby tym krajom groziła upadłość, czy choćby taki klif fiskalny jak teraz w USA. A co do ,,Zmienników'': superserial, obalający mit, że PRL to była czarna dziura. Po wpisach internautów widzę, że nabiera wartości, jak wino. No i Polska z późnego PRL nie taka zła.