Obejrzałem trzy wyemitowane jak do tej pory odcinki (ponoć powstało siedem, zanim serial został skasowany) i odczucia mam dosyć mieszane. Z jednej strony: niezły klimat początku lat 60-ych plus gangsterskie motywy, z drugiej: szablonowe postaci i elementy telenoweli, które spokojnie można było sobie darować. O ile mankamenty nie są jeszcze aż tak widoczne w samym pilocie (choć i tak już można je dostrzec), to gdy dalej serial zaczyna skręcać niebezpiecznie w stronę mydlanej opery, coraz więcej rzeczy zaczyna drażnić. Sądzę, że seria nie przypadła do gustu widowni przede wszystkim dlatego, że, jak na dzisiejsze standardy, za mało było w niej pikanterii, za dużo taniego sentymentalizmu rodem z jakichś "Służących". Miały być "króliczki", a jest walka o równouprawnienie czarnych i homoseksualistów (największa wtopa serialu, wprowadzona na dodatek już na samym starcie). Może gdyby projekt trafił do stacji "z pazurem", jak HBO, mogłoby coś z tego być, w obecnym kształcie faktycznie nie było sensu tego ciągnąć.
Jak polecasz, to spróbuję... Akurat seriale oglądam wyrywkowo w sensie doboru tytułów, nawet nie wiem co się teraz specjalnie dzieje w telewizyjnej rozrywce. Od jakiegoś czasu nastawiam się na "Mad Men".