Zauważyliście, że parę miesięcy temu LdF był na 9 pozycji wśród aktorów i wiele z jego mniej znanych ról miało oceny bliskie 8-9, a nawet 10 i było to ocenione przez kilka osób? Teraz Louis jest na 35 miejscu, a wystarczy wybrać kilka mniej znanych filmów by zobaczyć, że w tych właśnie filmach jest stale po ok. 20 głosów i oceny Louisa typu 3-4. Co ciekawe, dotyczy to też jednego z filmów, w którym ostatecznie nie zagrał, ale legendarnie jest w obsadzie :) Nie wiem czy to rodzaj trollingu, ale jeśli Louis ma ocenę niższą dwa razy np. od słabej i epizodycznej roli jakiegoś aktora, który nic nie zagrał, to coś tu nie gra. Tylko w bardzo znanych produkcjach ciężko tym kilku, kilkunastu kontom obniżyć ocenę, bo tam oceniają już setki czy tysiące. Smutne, że takie głupoty ludziom w głowie; pewnie fan(i) Deppa, Downey Jr. albo innego Ledgera nie mogli przeboleć "takiego nieśmiesznego dziada z filmów w nieznanym języku" tak wysoko w rankingu XD
Trolle chcąc podbić pozycję swojej pseudogwiazdki oceniają nisko wszystkich, którzy mogą im zagrozić, jednocześnie sypiąc 9 i 10 swoim pseudogwiazdkom. "Dzięki" takim trollom król komedii, jakim niewątpliwie de Funes był, leci na dół.
Spójrzmy na te żałosne rankingi, gdzie gogusie z seriali wyprzedzają wspomnianych de Funesa czy Brando, a także Gary'ego Oldmana, Dustina Hoffmana, czy inne naprawdę wielkie gwiazdy kina wcześniejszych lat.
Dzisiaj wystarczy zagrać w jakimkolwiek filmiku dla młodzieży, by wyprzedzić Seana Connery czy Paula Newmana.
To wszystko prawda, choć i tak ciężkie dla mnie do zrozumienia jest nie tyle dawanie dziesiątek słabym aktorom, co dawanie jedynek komuś w rankingu, kto może ich idolom zagrozić, jakby ten ranking coś ważnego robił. Jeszcze pogodzę się z faktem, że dziesiątki z automatu trafiają do sławnych w świecie Polaków (bez względu na to jaką szmirą stworzą), do obcokrajowców, którzy z sympatią odnoszą się do Polski i Polaków czy - ostatecznie - do dopiero co zmarłych, zwłaszcza młodo. Ale żeby poświęcać tyle czasu na mieszanie w rankingach filmweb... :D
Ten ranking naprawdę jest kosmicznie trudny do zrozumienia (przynajmniej jak dla mnie) więc może w niedalekiej przyszłości spróbują coś z tym zrobić :) największa niesprawiedliwość jest między innymi dla Madsa Mikklelsena który jest jedno miejsce za LdF z oceną 8,6 (LdF ma 7,8) oraz ma dwa razy więcej oddanych głosów.
Szkoda, też to zauważyłem, nawet podwyższyłem o jedno, dwa oczka oceny w tych mniej znanych, może nie poprawne, ale ciężko mi znieść takie średnie przy moim ulubionym aktorze.