Jestem mega pozytywnie zaskoczony, świetny film, świetna rola Aniston (czyli nie jest tylko aktoreczką dennych komedii romantycznych!) uzależnionej od środków przeciwbólowych z problemami psychicznymi po stracie syna i przyjaciółki, cięty język i wyrachowany humor, zasłużona nominacja do Gildy i Globów! Oby tak dalej!!
A oglądałeś "Wykolejony"? To również nie jest denna komedia romantyczna. A Jennifer zagrała całkiem nieźle.
Po prostu zarabia kasę na byciu "dziewczyną z sąsiedztwa" i wcale się nie dziwię.
Aniston już dawno powinna zaangażować się w kino niezależne (stać ją na to już od dawna) chcący powalczyć o konkretne nagrody oraz o wyjście z szuflady do której gdy weszła rolą Rachel tak do dzisiaj w niej siedzi . Poza "Cake" i "Życiowe rozterki" widzimy od ponad dwudziestu lat tę samą twarz .
ale odkrycie - Jennifer zawsze grała super każdy film z nią to nowy obraz. Ma zawsze coś "siebie" ale tak powinno być. No i jakie to niesprawiedliwe, ze taka Deska beztalencie Joli dostaje Oscara - chyba tylko za to ze gra samą siebie w Przerwanej lekcji muzyki.