Nie można Malickowi zarzucić z pewnością jednego – podążania utartymi przez innych ścieżkami. Swoim nowym filmem kontynuuje program zainaugurowany "Drzewem życia", a najpełniej zrealizowany w poprzednim "Rycerzu pucharów". Nie jest to jednak stetryczała kalkomania – ponad 70-letni reżyser zdaje się swój koncept pogłębiać; jego styl jest nieokrzesany, chaotyczny, a poglądy – jak wiemy z wywiadów – radykalnie kontrkulturowe.
więcej