Zacząłem oglądać z pewną dozą nieśmiałości. I faktycznie. Jeśli sie uprzeć, to film arcydziełem nie jest. Ale ma to coś, co sprawiło, że oglądało się całkiem, a nawet bardzo dobrze! :)
Dokładnie.Film staje się coraz ciekawszy z minuty na minutę. Fajny klimat.Bardzo przypominał mi "Lament". Mimo trochę powolnej akcji, dobra muzyka, tajemnicza i ponura sceneria, dobra gra aktorska robią swoje.
Początek faktycznie daje dużo wątków i jest pełen takich wydarzeń od czapy, a inne ważne rzeczy są pomijane, nie pokazują jak dziewczyna jest mordowana chociażby, ale z czasem ten wątek pastora, tych ojcobójców i tej demonicznej siostry się łączy i na finał wszystko zostaje sensownie rozwiązane, dając nawet niezły zwrot akcji. Choć oczywiście jak dla mnie dalej wężem była ta bliźniaczka i zwyczajnie udało jej się zwieść na manowce tego chłopaka.
Do tego oczywiście jest klimat i jest sensowne wyjaśnienie, a postaci potrafią się spokojnie zachowywać i nie dramatyzują tak ciągle. Tak jak gardzę "Lamentem", gdzie to bezsensowny i durny film, tak tu mamy mroczny i intrygujący kryminał.