Troche nie wczuła się w role głowna bohaterka jest za żwawa (szyko wstaje podbiega do dzwi w ostatnim stadium) i za wesłoa - ludzie chorzy na raka nie maja sił na życie a co dopiero na wygłupy
ale film warty uwagi - miłość ponad wszystko
Może napisałbym to inaczej, ale samo stwierdzenie "miłość ponad wszystko" ... i kolejne "...nie masz tyle czasu ile sądzisz" ... Buddha... "Byłeś największym darem od życia, przetrwasz..." są bardzo na czasie