Jakim cudem Nerve trafił na listę najgorszych filmów według filmweba? Przecież sami użytkownicy tej strony ocenili go całkiem przyzwoicie. Średnia 6,9 na tej stronie uchodzi za wysoką.
Widocznie ktoś mądrzejszy robił ten ranking. Film jest tak denny że aż płakać sie chce.
Biorąc pod uwagę, że to film młodzieżowy prezentuje stosunkowo wysoki poziom. Może na miano najlepszego nie zasługuje, ale również nie uważam, iż jest "najgorszy".
To smutne, że nie wierzysz w inteligencję młodzieży. Samo założenie, że jak ma kategorię "młodzieżowy", to może od razu być głupi, jest dosyć krzywdzące.
Nie znam zbyt wielu dobrych filmów dla młodzieży. Może powinnam była inaczej to sformułować. Jeśli ty znasz jakieś dobre (powstałe w ciągu ostatnich 10 lat), to będę wdzięczna się o nich dowiedzieć ;)
To zadanie jest nieco bez sensu chyba, bo owszem, możemy się poprzerzucać tytułami i pokłócić, który jest dobry lub zły, ale raczej nie o to chodzi w mojej wcześniejszej wypowiedzi. Chodzi o to, że zakładasz, że jak dla młodzieży, to co tam, może być kiepski. Pytam: dlaczego? Jak mi pokazują głupią kobietę w filmie, to nie mówię "A co tam, nie jest jeszcze najgorsza, generalnie przedstawiają kobiety jako idiotki przecież" - denerwuję się wtedy, że dlaczego mam być karmiona głupotami i uproszczeniami w imię stereotypów. Jeśli nie stawiamy filmowcom wyższych wymagań, to nic dziwnego, że serwują gnioty.
Ja też tego nie ogarniam... Nerve podjął ważny temat ostatnio modnych w internecie głupich challenge'ów i gier typu błękitny waleń czy tam wieloryb... Mi się film bardzo podobał chociażby ze względu na temat.
Tak dokładnie to na listę "najlepszych najgorszych filmów", co jest może nieco niezręcznym przekładem terminu guilty pleasure (przyjemność z wyrzutami). Jak sama redakcja tłumaczy to filmy naiwne, głupawe, czy nie do końca udane, które pomimo wszystko dostarczyły redakcji kupę radochy.