drażni np. całkowity brak barier językowych między ludźmi z różnych stron świata. Czyżby angielski stał się językiem "międzynarodowym" wieki temu ?
Ale i tak polecam, ciekawa fabuła, doskonały klimat, mimo późnego wieczornego 2,5h seansu wytrwałem do końca bez jednego ziewnięcia.
Zgadzam się. Film rewelacja, pomimo braku logiki jeśli chodzi o język. Jednak cała reszta w jak najlepszym porządku.
W książce jest świetnie przedstawione jak główny bohater uczy się języka podczas podróży z karawaną. Tego i wielu innych wątków zabrakło w filmie. Trzeba przeczytać książkę-rewelacja.
dokładnie w ksiazce jest ten cały watek ja rob uczyl sie nie tylko jezyka ale i żydowskich obyczajów, w tym filmie jest tak moze 1/10 ksiazki a szkoda... bo ksiazka jest wspaaniała i z filmu mozna było zrobic przebogata tylogie np.
Nie zdołali zmieścić książki w jednym filmie... I wcale się nie dziwię, dużo pominęli, dużo pozmieniali, bo inaczej to musiałby być serial, a nie film :) (moim zdaniem lepsza opcja, bo historia jest świetna). :P
widzę, że nie tylko mi to gdzieś tam przeszkadzalo, ale nie zmienia to faktu, że film bardzo dobry
mi sie zdaje, że jeśli bohater nauczył sie łaciny w drodze to nie miałby wiekszych problemów z porozumieniem sie z perskimi i żydowskimi nauczycielami medycyny. Oni na pewno mogli znać łacinę i grekę, arabscy i perscy uczeni na poludniu zajmowali sie tłumaczeniami dzieł łacinskich i greckich tak jak anglosascy i irlandzcy na polnocy.