Jackie Chan gra tu detektywa, który we współpracy z Interpolem, próbuje dopaść kryminalistę trudniącego się przemytem ludzi. Udaje mu się odbić pewnego (chyba) buddyjskiego chłopca, który używa nadzwyczajnych mocy swojego medalionu aby uczynić Chana nieśmiertelnym.
Ni to dla dzieci, ni to dla dorosłych. Tak naprawdę...
Bardzo lubię Jackie Chana i filmy z jego udziałem, ale ten to wielka porażka. Głupi, nudny, efekty
są tragiczne i te sceny jak latają są żenujące! Walki też są słabe, chyba, że parę tych
początkowych. Muzyka także jest zje bana, jak i humor w ogóle, te głupie wpadki policjanta są
rodem z amerykańskich, durnych...
humor - gagi z głupim policjantem, przerysowanym tak bardzo, że aż nieśmiesznym
walki - chyba ze 2 normalne, reszta to cuda na linkach
podobały mi się akrobacje w 2 scenach w czasie pościgu po Dublinie, bo nie wyglądało by Chan miał w nich wspomaganie w postaci linek
jak to ktoś napisał wczesniej, film...
Medalion to - moim zdaniem - najsłabszy film z Jackie Chanem... Pojedynki, owszem, jak to w filmach z nim, da się oglądać, nawet z satysfakcją, ale reszta wygląda jak bajeczka dla najmłodszych.