Nic sie nie starzeje, przeciwnie wrecz - co raz bardziej sie go ceni.
Nie był nigdy jakos to mój ulubiony film,ale zawsze miałem szacunek do wykonania i ogladac - jak wiekszość filmów Mistrza Martina - też mi sie go dobrze oglądało..
Znakomita reżyseria,zdjecia,muzyka - szczególnie ze scen z początkowej bitwy.. Świetny,przełomowy w tamtym roku(w sensie nowy rozdział - bo świetny to on był zawsze) DiCaprio, Ogólnie cienka Diaz jak na siebie też dobrze(ale to norma u Scorsese,że z każdego wydusi 150%) no i po prostu rozwalający system DDL - dla mnie to jego krecja nr1. Nawet, dla mnie, lepsza od tej również wybitnej z "Aż poleje sie krew" i tej z "Moja lewa stopa" - rola, która akurat ,co jestem w totalnym osamotnieniu, nie porwała mnie.. Day-Lewis aktorska LM + Scorsese reżyserska LM. Ten drugi pierwszemu tworzy tak fanatstyczną do brawury role,wiec nic innego niz totalny sztos z tego wyjść nie mogło..
Arcymocna "8"!