Zdecydowanie warto było czekać na drugą część.
Dowiozła w każdym aspekcie. Trochę zmian względem książki, ale nic bolesnego.
Szkoda, że znowu trzeba będzie długo czekać na jakiś dobry film space SF.
Myślę, że na spokojnie można postawić obie części diuny jako jedne z najlepszych filmów fantasy i SF, szczególnie po roku 2000.
Także jestem ciekaw jakie kolejne filmy stworzy reżyser.
Dokładnie, Denis ma zamiar zamknąć serię w trylogii filmów o Diunie, pewnie film będzie opowiadać o drugim tomie plus zahaczy o Dzieci Diuny (bo drugi tom jest podobno bardzo filozoficzny)
nic bolesnego?? Wypowiada wojnę, której nie bylo. Zupełnie kasują postać Alii a ty mówisz nic bolesnego??
Niestety koncepcja filmu nie pozwala za bardzo na skakanie w czasie. 15/20 lat do przodu bez starzenia się głównych bohaterów. Stąd prawdopodobnie zrezygnowano z dzieci Paula i Chani oraz z Alii zrobiono płód /)
nie 15-20 a raczej ok 7-8. Syn Paula i Chani też był dzieciątkiem. Jakim cudem Paul w ciągu kilku miesięcy wszczyna rebelię, która obejmuje całą planetę?
Niestety wchodzimy w błędne koło które twórcy pewnie również spotkali. Żeby kilkuletnia Alia miała biegać i mordować, musiałoby to się w CGI odbyć? Znowu kilkunastoletnia sprawiałaby problemy o których wspomniałem.
Nie ma tego złego, skłoniło mnie to do powrotu do książki i przypomnienie sobie „pominiętych” wątków.
No tu się nie zgodzę, z tą bolesnością. Zakończenie filmu wypaczone. Decyzja Paula, żeby stać się Mahdim i doprowadzić do ataku była powiązana z jego osobistą stratą i porażką. W tym jedynym scenariuszu, w którym wygrywał tracił również syna. i nie mógł temu zapobiec. Wydaje się, że jest to jednak istotna zmiana.