PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10003481}

Diuna: Część druga

Dune: Part Two
8,3 81 735
ocen
8,3 10 1 81735
7,7 51
ocen krytyków
Diuna: Część druga
powrót do forum filmu Diuna: Część druga

Żeby nie było: to nie jest zły, spaprany film. Ogląda się dobrze i cieszy oko ta monumentalna wizja Arrakis i innych światów zawartych w Diunie. Ale sercem powieści, pod płaszczem tej osadzonej w dalekiej przyszłości historii, był spisek. A w zasadzie cała seria spisków, bo nie tylko Imperatora i Harkonnenów, ale też kapłanek, a nawet samego Atrydy. I to już wyszło tu... średnio.
Już pal licho, że wizja pokonania armii Imperatora przez Fremenów wygląda jak typowe, filmowe zwycięstwo dręczonych niewolników nad najlepszymi komandosami Wszechświata. To już znamy. Ale ta wizja Harkonnenów, którzy mieli być niezwykle brutalnym, inteligentnym i przebiegłym rodem, to porażka. Glossu Rabban wyszedł na durnia, Feyd-Rautha nie miał za bardzo jak pokazać tej swojej inteligencji, a reszta to już w ogóle banda bezmózgich, uwielbiających naparzać się łysoli. I podobnie Sardaukarzy, to miała być elita elit, zwycięstwo nad którymi miało przynieść Fremenom chlubę. A tu? A tu wyszli jak chłopcy do bicia, na których zbiera się punkty w grze przed finałowym bossem.
Co dalej? Stilgar miał być mocno wierzącym przywódcą Fremenów, a wyszedł na durnia pokroju mocno stereotypowego słuchacza pewnej polskiej stacji radiowej. Podobnie Imperator, niby Wszechwładca, a w praktyce staruszek ledwo władający własnym ciałem, a co dopiero Imperium. I to miał być ten spektakularny triumf Atrydy?
Tak jeszcze od strony wizualnej, już w pierwszej części wizji Villeneuve'a widziałem te wydłużone sceny, w których twórca chciał pokazać majestat swojej wizji świata Diuny. I choć robiło to swoją robotę, to dla mnie było nieco zbyt długie. W drugim z tego nie zrezygnował i w efekcie filmy spokojnie mogły być krótsze o 15-30 minut (albo wziąć pod uwagę sceny i postacie, których ostatecznie w nich nie było).
To jest dobry film i warto to obejrzeć jako nowoczesne S-F. Ale w porównaniu do takiego Władcy Pierścieni, ten film nie dorasta mu do pięt. Tam to wszystko było tak poukładane, tak dobrane i tak skrojone, że bez dwóch zdań nazywam to arcydziełem. Tu tego nie ma, dlatego jest dla mnie tylko "dobry".

CyganFilip

przecież tak miało być, nie ma zaskoczenia, że piszesz głównie o męskich postaciach, żeńskie zostały uwypuklone ;)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones