PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10003481}

Diuna: Część druga

Dune: Part Two
8,3 81 735
ocen
8,3 10 1 81735
7,7 51
ocen krytyków
Diuna: Część druga
powrót do forum filmu Diuna: Część druga

Zauroczyła mnie ich relacja od początku filmu. Te spojrzenia w oczy pełne uczucia, czułe gesty, piękne pocałunki pełne pasji. Uwielbiam ich energię między sobą i rozmowy. Między tą parą była ewidentna chemia i piękna relacja.

Rozumiem, że nie mogło być pięknie przez cały czas. Chani mogła się obrazić na Paula za specyficzne wybory (których jednak musiał dokonać), to nie jest zły motyw. Jest to ciekawe urozmaicenie dla relacji.

Jednak co oni zrobili potem... Ta scena pod koniec filmu gdzie Paul i Feyd walczyli i tam byli wszyscy arystokraci, została zrobiona dużo lepiej w książce. Tam księżniczka mówi do Paula, że może wyjść za niego z własnej woli, tylko niech oszczędzi jej ojca. Natomiast Paul odpowiedział, że jego miłością jest Chani i to jej da dzieci (coś takiego mama mi mówiła. Ja nie czytałam jc). No i to było piękne i romantyczne!!
A w filmie to tak... Paul sam mówi, że poślubi księżniczkę, zero wspomnienia o Chani. Ja wiem, że to małżeństwo polityczne, polityka musi się zgadzać. Jednak wolę tego Paula z książki, który miał jaja powiedzieć do księżniczki "Nie jesteś mi do niczego potrzebna i tak kocham Chani". Natomiast Paul z filmu to taka pierdoła momentami, który milczy gdy nie powinien.
Tak samo Feyd nazywa Chani maskotką, a Paul... NIE REAGUJE?! To było dla mnie największe rozczarowanie w tym filmie... Dlaczego on się nie odezwał?! Miałam nadzieję, że właśnie wtedy powie coś w stylu "Nie, to miłość mojego życia" i zaatakuje Feyda. Jednak on się nie odezwał... Poważnie? To mi trochę zniszczyło obraz relacji Paula-Chani, która była piękna.

Nie rozumiem dlaczego reżyser tak to rozwiązał, rozczarowała mnie ta końcówka. Nie dziwię się, że dla Chani było przykro. Powinni to zrobić tak jak w książce. Dlaczego oni to zmienili :((

ocenił(a) film na 9
Chrzanka

Właśnie oni spieprzyli ale postać Chani. W książce była ona zapatrzona w Paula, a tu zgrywa bohaterkę itd. Jeszcze wiecznie ta sama naburmuszona mina Zendayi...

dawid15893

to tylko pokazuje jak wypaczony obraz mają kobiety xD

Chrzanka

"Miałam nadzieję, że właśnie wtedy powie coś w stylu "Nie, to miłość mojego życia" i zaatakuje Feyda" buahahahahaha

ocenił(a) film na 9
Varshewer

To byłoby „ciekawe” widowisko gdyby OP reżyserował zamiast DV :)

ocenił(a) film na 6
Chrzanka

jest dokładnie na odwrót. To postać Chani została źle przedstawiona w filmie. W książce jest bardzo mądrą dziewczyną, która bezgranicznie kocha i wspiera Paula. Tak samo szanuje i wspiera Jessikę. Dodatkowo jako córka zmarłego imperialnego ekologa na Arrakis była powszechnie szanowana. W filmie dostaliśmy jakąś zbuntowaną małolatę. Nie ogarniam jej postawy. Całkowicie ją wypaczyli. Do tego to całe antyreligijne nastawienie. Może chcieli aby trochę balansowała ogólny religijny fanatyzm ale wyszło to po prostu źle, jakieś dramy i krzyki. Końcówka to już wogóle taki pełny wqrw na twarzy jak z disney channela xd serio? Nie ogarniam też tego zakończenia. Co to miało być? Zapowiedź jakichś dramatów w następnej części? To był film o zbuntowanej Chani czy co? Natomiast jeśli chodzi o Paula w zakończeniu to również skiepścili bo mógł powiedzieć tak jak w książce do Irulany, że będzie jego żoną ale nigdy jej nie pokocha, nigdy nie będzie z nią dzielić ani uczuć ani łoża, jego miłość jest oddana tylko i wyłącznie Chani.. a tutaj nic. Wcześniej powiedział jej "będę kochać Cię tak długo jak oddycham" ale chyba tego Chani nie załapała.

ocenił(a) film na 9
FanArtZone

Ale w filmie nie powiedzial Paul do Irulany ze bedzie ja kochac, tylko ze bedzie jego zona i tyle.To o niczym nie swiadczy.Mysle ze to zaden problem

ocenił(a) film na 6
lavrenzo84

no nie wiem. Dla osób, które nie czytały książki i nie wiedzą jak Paul zachował się względem Chani (przyzwoicie, bo powiedział przy wszystkich obecnych, że bierze Irulanę za żonę tylko dla tytułu i nigdy nie będzie z nią dzielić łoża, nie obdarzy jej uczuciem, nie da jej dziedzica itp itd bo wszystko to jest zarezerwowane tylko dla Chani, którą faktycznie kocha) mogło to być trochę mylące i to zachowanie Chani (wqrw i drama na maksa jak z disney channela) dla niektórych widzów mogło mieć odrobinę sensu :D

FanArtZone

"Co to miało być? " - zapowiedź "poprawności" xD

FanArtZone

Mi się to właśnie podobało. Jako jedna z niewielu przejrzała cały cynizm Paula i manipulacje Ben Gesserit - jedna z niewielu z jej ludu.

Chrzanka

Ja jestem tylko ciekawy jak oni to odkręcą w następnych częściach, bo muszą to odkręcić xD. Po pierwsze Chani jest prawną konkubiną Paula i w książce oni się kochają, żyją ze sobą i tego to w ogóle reżyserzy nie powinni ruszać, a po drugie przecież to dzieci tej pary odgrywają bardzo ważną rolę w innych częściach sagi, a nie mogą też zrobić tego w ten sposób że Chani urodzi sama, bo dwóch synów ma lub miało imiona po ojcu Paula, no nie sądzę żeby sama dała takie imiona. Ma ktoś jakieś pomysły jak reżyser może/ chce to rozwiązać?

Wojtas_81

Paul mówi, że ona kiedyś zrozumie. Także może jakoś to rozwiążą. Jak dla mnie to zrobili tutaj trochę jak relację Michael i Kate z "Ojca Chrzestnego", kiedy cały czas jej obiecywał, że to tylko środek do celu i że w końcu wszystko będzie naprawione.

MaksymLwow

Tylko że ona sama musi zrozumieć że to zagrywka polityczna tak? Okej, ale wtedy nasuwa się inne pytanie, jak to zrobią jeżeli 3 część ma być adaptacja Mesjasza Diuny czyli książki gdzie akcja dzieje się już 12 lat później. Co zrobią to w sposób że 12 lat później są już razem mają dzieci i reżyser będzie to tłumaczył jakimiś retrospekcjami? No nie powiem sens by to miało i to pisze bez ironii.

Wojtas_81

Bardziej mi chodzi o o to, że może ją oszukać tak jak innych albo też siebie, że to wszystko dla jakiegoś większego dobra. Nie chodzi tutaj tylko o małżeństwo polityczne ale o całe to udawanie mesjasza. Może pokazać jej co osiągnął i że jeszcze trochę i to zostawi bo już prawie osiągnął swój cel. Co do tego ile lato to i tak było tutaj wszystko przyśpieszone.

MaksymLwow

Ale to trochę źle mówisz bo oni nie mogą tak dokładnie tego pominąć bo dzieci tej dwójki są ważnymi postaciami jeszcze w kolejnych częściach ( których pewnie na ekranie nie będzie ) i trzeba by jednak tak podtrzymać fabułę żeby to się wszystko trzymało.

Wojtas_81

Nie muszą pomijać ale trochę przerobić. Podobnie jak Michael Corleone oszukał Kate (i siebie też) że wszystko naprawi jak już usunie przeszkody. Michael podobnie nie wierzył w te całe zabawy w "ojca chrzestnego" i pseudofeudalne zależności, ale potrafił je cyniczne wykorzystać. Tylko, że zawsze były kolejne przeszkody i wrogowie. Tak samo mogą się tutaj wzajemnie oszukiwać przez jakiś czas i mieć dzieci.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones