Film miał bardzo duży potencjał, a w efekcie dostaliśmy bardzo nierówną produkcję. Dlatego uważam, że 6 to sprawiedliwa ocena.
Początek był bardzo intrygujący, cała dynamika, genialnie dobrana muzyka i sposób opowiadania historii sprawiał, że wszystko było ze sobą spójne. Niestety, później był tylko rozgotowany makaron spaghetti, który reżyser na samym końcu wyrzucił nam na głowę. Dużo niepotrzebnych wątków pobocznych, które sztucznie wydłużają cały film i w dodatku sprawiają, że zaczyna nas strasznie męczyć. Końcówka filmu to trochę przesadzony przełom z zakończeniem, które nie dało żadnej satysfakcji.
Mam podobne zdanie. Początek świetny, druga połowa po wypadku całkowicie wydłużona i nie dająca jakiejś wartości.
Trudno mi ocenić przemianę glównego bohatera, ten wątke mógłby być dużo lepszy.
No i na koniec 10 minut bomba... Zdecydowanie lepiej byłoby pokazać dłużej jak wyglądała akcja po punkcie kulminacyjnym.