Jest klimat, są piękne zdjęcia, jest ta surowa samotność na pustkowiu, którą lubię nie tylko na filmach. Film warty obejrzenia. Na scenie w jaskini to aż skoczyłem i omal nie wylałem na siebie herbaty.
Mam tylko dwa "ale". Po pierwsze, gdybym to ja stał na tych skałkach i miał do wyboru albo "dwa dni przez skałki", albo "pięć dni okrężna drogą", to bym jednak kombinował, żeby przetransportować ja przez skałki.. No ale ja przed monitorem to mądry jestem, ale kto wie, jak bym to ja z tego wybrnął?
Drugie "ale" - nie pasuje mi zakończenie. Bardziej wiarygodnie by było, gdyby od razu ich zauważyli. Może prostsze i mniej emocjonalne, ale bardziej wiarygodne.
Pewnie ich od razu zobaczyli ale co mieli zrobi, pobiec do nich lub odmachac? Zwinęli się w helikopter i bezpiecznie po nich przylecieli
Podobnie jak ty uważam, że mógł kombinować z wciągnięciem jej na górę. Np robiąc w śniegu tarasy na których mogłyby spocząć sanie. Nawet jeśli zajęło by mu to dzień pracy, to oszczędzi dwa dni na dotarcie do celu.