Wiele osób pisze, że było zszokowanych końcówką filmu i dają filmowi wysoką ocenę właśnie za to niespodziewane zakończenie. Ja domyśliłam się końcówki już w 36 min tzn. podczas debaty w tv głównego bohatera. Dlaczego? Ponieważ nie potrafił obalić tezy że system jest dobry - ponieważ nie skazano dotychczas na karę śmierci niewinnego człowieka. Od razu pomyślałam, że będzie nim biedny profesor, który nie ma już po co żyć, został zniesławiony, opuściła go żona, zabrała syna, a jeszcze nadarza się taka wspaniała okazja, żeby wykorzystać w tym celu umierającą koleżankę, która też zaciekle walczy o zniesienie kary śmierci. Cóż, film był dobry, ale w 2017 r., kiedy już takie "twisty" widzieliśmy w filmach tysiące razy, na bardzo dobry nie zasługuje. No chyba, że to po prostu mnie już nic nie szokuje...
Bez urazy bo Was nie znam, ale po raz kolejny się potwiereziło, że nadmierna inteligencja czasami przeszkadza.
Jaka nadmierna inteligencja? Wprost to zasugerowali. Choć inteligencja raczej pokaże jeszcze kilka możliwych opcji. Teraz pozostaje tylko pytanie, czy reżyser popełnił błąd wstawiając tą scenę tak szybko, czy też to było celowe zagranie, aby umożliwić części społeczeństwa brandzlowanie się swoją przebiegłością umysłu. Dość średnią, jeżeli po takiej wstawce wprost dalej ktoś uważa, że "przejrzał".
Popieram, od tego momentu zastanawiałem się tylko czy jeśli faktycznie film tak się skończy...dlaczego ma do cholery tak wysoką ocenę!?
miałem dokładnie tak samo.
Tyle słyszałem dobrego o tym filmie, ocena wysoka a po pół godziny znałem zakończenie i tak sobie myśle " nie no napewno będzie jakoś inaczej, niemożliwe żeby tak wysoko oceniony przez ogół film był tak przewidywalny"
A jednak
Czyli, że film ocenia się tylko po tym jak szybko domyślisz się jak się skończy? Przecież to jakiś absurd. W 2003 oceniłabyś go inaczej niż w 2017? Kolejny. Może się zajmijcie wystawianiem ocen 5 sekundowym filmikom na youtube. W tak krótkim czasie może się nie zdążycie domyśleć jak się skończy i będą same 10-tki.
Oczywiście, że filmu nie oceniłam tylko z tego względu. Doceniam tą ważną tematykę, przesłanie i grę aktorską - zauważ, że wystawiłam filmowi ocenę 7/10. Jednak wolałabym nie znać końcówki filmu już na samym jego początku. To tak jak z dobrym kryminałem - czytając książkę próbujesz rozkminić kto jest mordercą, ale i tak się nie domyślisz, nieważne jak bardzo byś się starał :) Nie sądzisz, że tak jest ciekawiej dla odbiorcy? Poza tym kinematografia cały czas się ewoluuje tak samo i społeczeństwo więc nie ma się co dziwić że oceny też się zmieniają (tak jak i moje w czasie mojej 12-letniej bytności na Filmwebie).
ja nie zgadłam, za to wczoraj oglądałam ten film z facetem i zgadł w tym samym momencie co Ty ;p A tak mu przed mówiłam, że mega szokujący film, ech :D
Ja ten film oglądałem 17 lat temu w kinie. Nie zorientowałem się jakie będzie zakończenie . Poza tym nawet jeśli się zorientowaliście to chyba nie w jaki sposób będzie to podane/przedstawione . Ostatnio oglądałem Contratiempo dość szybko domyśliłem się zakończenia , może kwestia wieku i Wy tez w 2003 roku nie domyślilibyście się jak zakończy się Życie za życie . Wracając do Contratiempo , to że domyśliłem się zakończenie nie odebrało mi przyjemności z oglądania filmu .
O panie, jak się domyśliłem Contratiempo to nie wiem z jakiej planety jesteś xd, mnie to zakończenie autentycznie wbiło w fotel. Jak chcesz filmy które powinny zszokować na końcu to polecam Predestination, Nieproszeni goście i siła strachu :) Co do Życie za życie to oglądałam jakieś 6 lat temu i się nie domyśliłam ale jak teraz oglądałam drugi raz to widzę że to jednak było dość przewidywalne
panie, jak się domyśliłem Contratiempo to nie wiem z jakiej planety jesteś xd, mnie to zakończenie autentycznie wbiło w fotel. Jak chcesz filmy które powinny zszokować na końcu to polecam Predestination, Nieproszeni goście i siła strachu :) Co do Życie za życie to oglądałam jakieś 6 lat temu i się nie domyśliłam ale jak teraz oglądałam drugi raz to widzę że to jednak było dość przewidywalne
panie, jak się domyśliłem Contratiempo to nie wiem z jakiej planety jesteś xd, mnie to zakończenie autentycznie wbiło w fotel. Jak chcesz filmy które powinny zszokować na końcu to polecam Predestination, Nieproszeni goście i siła strachu :) Co do Życie za życie to oglądałam jakieś 6 lat temu i się nie domyśliłam ale jak teraz oglądałam drugi raz to widzę że to jednak było dość przewidywalne
panie, jak się domyśliłem Contratiempo to nie wiem z jakiej planety jesteś xd, mnie to zakończenie autentycznie wbiło w fotel. Jak chcesz filmy które powinny zszokować na końcu to polecam Predestination, Nieproszeni goście i siła strachu :) Co do Życie za życie to oglądałam jakieś 6 lat temu i się nie domyśliłam ale jak teraz oglądałam drugi raz to widzę że to jednak było dość przewidywalne
Ja domyśliłam się po niecałej godzinie. Constance od poczatku była przedstawiona jako fanatyczna przeciwniczka kary śmierci, za każdym razem kiedy pojawiała się w filmie mówiła tylko na ten temat. Wtedy przyszło mi to głowy, że taka osoba byłaby gotowa zrobić wszystko aby udowodnić swoje racje
W tamtym momencie nie wiemy jeszcze nic o chorobie Constance. Gratuluję trafionych domysłów, acz uważam, że nie jest to dowód na wyższość Twojej inteligencji nad czyjąkolwiek. Pozdrawiam pokornych.
A czy autorka wspomniała o swojej wyższości w jakikolwiek sposób? Nie wspomniała
Dokładnie. Tego wywiadu w TV powinno nie być. Sami zaspojlerowali koniec. Dużo ten film na tym stracił, bo zrealizowany jest bardzo dobrze.
Nie zgadlem podczas debaty w telewizji, aczkolwiek owa debata faktycznie mnie nakierowała na właściwy tok myślenia, zacząłem kombinować w głowie i ułożyłem sobie mniej więcej podobne rozwiązanie sprawy jak było finalnie w filmie. Co nie znaczy że film na tym stracił, fajnie było po prostu przekonać się że mam rację w tym elemencie.